Kalendarz Objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie

Tego dnia Przenajświętsza Maryja Panna objawia się w Gietrzwałdzie po raz pierwszy trzynastoletniej Justynie Szafryńskiej, która wracając z mamą do domu po zdanym egzaminie dopuszczającym do Pierwszej Komunii Świętej ujrzała na klonie obok kościoła Matkę Bożą w światłości, w towarzystwie anioła. Świadkiem tego wydarzenia był także ówczesny proboszcz parafii gietrzwałdzkiej ks. Augustyn Weichsel.

Zgodnie z poleceniem ks. proboszcza Justyna przychodzi wieczorem pod klon przy kościele. Tym razem w towarzystwie koleżanek oraz swojej krewnej i przyjaciółki Basi Samulowskiej. Gdy odmawiają Różaniec Święty obu dziewczynkom ukazuje się Piękna Pani jako Królowa razem z Dzieciątkiem Jezus i towarzyszącymi im aniołami.

Święto Apostołów Piotra i Pawła jest w Gietrzwałdzie obchodzono jak zwykle bardzo uroczyście, a do parafii przybyło na te obchody wiele osób zaciekawionych informacjami o objawieniach. Tego dnia Piękna Pani ukazuje się po raz kolejny Justynie i Barbarze w pełnej chwale z Dzieciątkiem Jezus, insygniami królewskimi i asystą usługujących Jej aniołów.

Piękna Pani objawia się dwóm dziewczynkom po raz kolejny, tym razem sama, siedząca na tronie, otoczona niebieskim (niebiańskim) blaskiem i wypowiada swoje pierwsze życzenie: "Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali Różaniec".

W dniu swojej Pierwszej Komunii Świętej Justyna ponownie odmawia wieczorem pod klonem Różaniec i znowu objawia się Piękna Pani, która tego dnia się przedstawia: „Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Niepokalanie Poczęta”. Tego wieczoru Basia Samulowska nie miała pełnego widzenia, co spowodowało jej ogromne rozżalenie i morze dziecięcych łez.

Tego dnia Matka Boża objawiła się dwa razy. Najpierw w nocy Basi Samulowskiej w jej domu rodzinnym w Worytach, żeby i jej się przedstawić: "Ja jestem Niepokalanie Poczęta". Pocieszyła także zapłakaną Basię jak dobra mama: "Nie smuć się, moja córeczko". Drugie objawienie tego dnia miało miejsce jak zwykle na klonie koło kościoła w Gietrzwałdzie. Ponownie Niepokalanie Poczęta ukazała się Justynie i Basi jako Królowa z jasnymi, długimi po pas, rozpuszczonymi włosami, siedząca na złotym tronie wysadzanym perłami.

Objawienie miało miejsce na klonie o zwykłej porze wieczornej. Matka Boża ukazała się Justynie i Barbarze sama, jako Królowa siedząca na złotym tronie wysadzanym perłami. Tego dnia zapowiedziała jak długo będzie się jeszcze w Gietrzwałdzie ukazywać: „Ja tu będę jeszcze dwa miesiące”.

Przebieg objawienia był taki sam jak poprzedniego dnia. Tym razem Matka Boża odpowiedziała na pytanie o to, co chorzy powinni zrobić, aby zostać uzdrowionymi - powiedziała: "Powinni odmawiać Różaniec".

W Gietrzwałdzie coraz liczniej zaczęli gromadzić się chorzy, którzy stawiali wodę i wieszali płótna na konarach klonu. Wizjonerki prosiły tego dnia Matkę Bożą o pobłogosławienie tej wody i płócien. Najświętsza Maryja Panna odpowiedziała na to tylko: „Płótno ma leżeć na ziemi”.

Tego dnia Matka Boża dopytywana, czy oprócz modlitwy różańcowej żąda jeszcze czegoś, odpowiedziała, że oczekuje upamiętnienia miejsca objawień murowanym krzyżem z figurą Niepokalanego Poczęcia. Zapowiedziała także, że płótna kładzione u stóp tej figury będą służyły uzdrawianiu chorych.

?

Raporty i opisy dotyczące tego dnia objawień nie zostały upublicznione.

?

Raporty i opisy dotyczące tego dnia objawień nie zostały upublicznione.

9 lipca wizjonerki dopytały podczas objawień czy należy zbudować kaplicę, czy tylko krzyż i czy figura ma być stojąca, czy siedząca, na co Matka Boża odpowiedziała: "Nie ma różnicy, czy kaplica, czy krzyż. Figura może być stojąca".

?

?

?

?

?

?

?

?

18 lipca 1877 r. podczas objawienia się Matki Bożej w zwykłej postaci i o zwykłej porze, wizjonerki zauważyły u jej stóp złoty napis w języku polskim.

Objawienie trwało krócej niż poprzednio. Matka Boża tylko na chwilę się pojawiła, była smutna, a całe objawienie szybko zniknęło.

?

Objawienie tego dnia trwało bardzo krótko, a Matka Boża była bardzo smuta i miała oczy pełne łez.

Objawienie tego dnia trwało ponownie bardzo krótko, a Matka Boża była znowu bardzo smuta. Zapytana przez wizjonerki odpowiedziała, że nie chodzi o ich modlitwę na Różańcu Św. który odmawiają "Bardzo dobrze", tylko o brak nabożeństwa do Niej i poszanowania Jej osoby u innych ludzi przybywających do Gietrzwałdu pod klon. Zapowiedziała też, że jeżeli pielgrzymi się nie poprawią, to więcej się nie pojawi.

Objawienie tego dnia trwało jeszcze krócej niż ostatnio, bo tylko podczas jednej tajemnicy, a Matka Boża ponownie była bardzo smutna. Tego dnia dzieci zapytały, czy Ojciec Święty zobaczy jeszcze triumf Kościoła, i otrzymały odpowiedź: "Tak, zobaczy".

24 lipca ks. proboszcz Weichsel podzielił odmawianie Różańca Św. na trzy części, zgodnie z trzykrotnym dzwonieniem w ciągu dnia na Anioł Pański: rano - tajemnice radosne, w południe - tajemnice bolesne, a wieczorem - tajemnice chwalebne. Taka zmiana spodobała się Matce Bożej, która bardzo wesoła ukazała się podczas porannego Różańca i na koniec powiedziała do dziewczynek: "Przychodźcie tu codziennie po Mszy Św.".

Ten dzień obfitował w wydarzenia, które targały nastrojami w Gietrzwałdzie. Rano radosna Matka Boża ponownie się objawiła i rozmawiała z wizjonerkami. Gdy objawiła się w południe upomniała się o wystawienie chorągwi na placu kościelnym (o czym zapomniano), ale zeznania Justyny i Barbary o przebiegu tego objawienia były rozbieżne. Przez to ks. proboszcz zwątpił w prawdziwość objawień, zakazał wizjonerkom przychodzić na Różaniec, a pielgrzymów odsyłał do domów. Wieczorem, dzięki Matce Bożej i Justynie udało się jednak sprawę rozbieżności w zeznaniach wyjaśnić.

?

?

Od 28 lipca Matka Boża ukazuje się radosna. Tego dnia wizjonerki otrzymały odpowiedź na pytanie: "dlaczego dzisiaj tak wiele osób fałszywie przysięga?". Dzięki nieprecyzyjnemu zadaniu tego pytania przez Justynę dowiedziały się także jakie konsekwencje ponosi osoba przysięgająca fałszywie i dlaczego to robi.

29 lipca podczas uroczystej procesji do Sząbruka ks. proboszcz Weichsel wygłosił do zgromadzonych krótkie kazanie oraz napomnienia, jak obecni powinni się zachować podczas nabożeństwa. Tego dnia Matka Boża powiedziała do wizjonerek: "Wszyscy powinni słuchać kapłanów".

Tego dnia Matka Boża jest podczas objawień ponownie radosna i odpowiada na przekazane przez Justynę i Basię pytanie o los zaginionego syna pewnej kobiety. Podczas wieczornego objawienia Niepokalanie Poczęta poproszona przez wizjonerki pobłogosławiła wszystkich zebranych pod klonem na modlitwie.

?

Tego dnia objawień Matka Boża pytana o to, czy opustoszałe parafie otrzymają duchownych mówi, że gdyby wierni gorliwie się modlili to by się to stało. Odpowiada także na pytanie o losy polskiego Kościoła: "Kościół polski wnet uwolniony będzie".

Tego dnia Matka Boża ukazała bardzo radosna i otoczona niezwykłą, większą niż zazwyczaj jasnością. Dwie starsze osoby widziały ją dodatkowo w asyście aniołów. Poproszona wieczorem o błogosławieństwo Niepokalanie Poczęta powiedziała: "Ja teraz zawsze błogosławię".

?

?

?

?

?

?

?

Raporty dotyczące tego dnia objawień nie zostały upublicznione.
Wiadomo jedynie, że podczas wieczornego objawienia Matkę Bożą otaczał nadzwyczajny blask. Był to także dzień, w którym Justyna miała w domu krawcowej fałszywe objawienie pochodzące od szatana.

Tego dnia Justyna i Basia uzyskały odpowiedzi na pytania o właściwą pokutę dla skrupulatnej penitentki, drogę do uzdrowienie z kalectwa pewnej kobiety oraz potwierdzenie, że Kościół w Polsce zostanie oswobodzony. Obie dziewczynki miały też w tym dniu fałszywe objawienie w domu krawcowej. Dzięki Matce Bożej, która podczas wieczornego objawienia poleciła wizjonerkom: "Macie słuchać księdza", ks. Weichsel skutecznie zakazał dziewczynkom chodzenia do domu, w którym miały te fałszywe objawienia.

Tego dnia Matka Boża na prośbę o skierowanie do alkoholików upomnienia do nawrócenia odpowiedziała krótko: "Oni będą ukarani". Podczas objawień odpowiadała także na indywidualne pytanie o drogę powołania pewnej osoby, a poproszona o pobłogosławienie źródełka powiedziała: "Później".

Tego dnia Justyna i Basia przekazały Matce Bożej kilka pytań oraz próśb o odzyskanie zdrowia i za każdym razem słyszały w odpowiedzi, że należy się modlić, a Niepokalanie Poczęta ponownie napominała, żeby proszący o łaskę zdrowia zerwali z nałogiem pijaństwa. Wizjonerki uzyskały także od Matki Bożej potwierdzenie, że wysłany na misje warmiński duszpasterz Fox żyje.

Tego dnia Justyna i Basia zadały kilka pytań o uzdrowienia i nawrócenia, a Matka Boża cierpliwie przypominała o potrzebie modlitwy, o Różańcu i o wykorzystywaniu pobłogosławionych przez Nią: wody i płótna.

W uroczystość swojego Wniebowzięcia Najświętsza Maryja Panna pojawiała się otoczona nadzwyczajnym, większym niż zazwyczaj blaskiem, była bardzo radosna i towarzyszyło jej uroczyście mnóstwo aniołów wspaniale śpiewających i grających. Justyna i Basia pytały o napis, który widziały podczas jednego z objawień u stóp Matki Bożej. W tym dniu nasiliły się też fałszywe objawienia.

Podczas objawień tego dnia wizjonerki pytały Matkę Bożą o widzenia, których doświadczają inne osoby i dostały potwierdzenie, że one też widzą. Justyna i Basia zapytały także o widzenia, które miały w domu krawcowej, a Niepokalanie Poczęta im powiedziała, że "To było od złego ducha".

Tego dnia Matka Boża potwierdziła, że wizje poza wspólną modlitwą różańcowa pochodzą od złego ducha. Podjęto także badania prawdziwości objawień przy klonie, które rozbawiły Niepokalanie Poczętą i spowodowały, że jej postać była widocznie piękniejsza i bardziej jaśniejąca niż zwykle.

Matka Boża odpowiada tego dnia na pytania Justyny i Barbary o to, co mają robić osoby chore aby wyzdrowieć i w jaki sposób można pomóc zmarłym w drodze do nieba. Dwie starsze widzące otrzymują odpowiedzi wyjaśniające przyczynę fałszywych, pochodzących od złego ducha wizji, których doświadczały.

Tego dnia Matka Boża poproszona o słowa napomnienia dla rozpustników bardzo głośno odpowiedziała: "Zostaną ukarani!". Powiedziała też Justynie i Basi, że będzie się objawiać do Święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny przypadającego na dzień 8 września.

Tego dnia Matka Boża odpowiedziała Justynie jak ze względu na powrót do obowiązków szkolnych mają zorganizować sobie poranne zajęcia: "Najpierw uczestniczyć we Mszy Świętej, a potem odmawiać Różaniec, ponieważ to tutaj jest ważniejsze niż tamto" (objawienia są ważniejsze niż szkoła).

?

Tego dnia wysłannik biskupa ks. Kolberg rozpoczął badania wprowadzając jednocześnie większe obostrzenia dotyczące wzajemnego kontaktu Justyny i Barbary. Młode wizjonerki dostały polecenie, aby poprosić Matkę Bożą, żeby pokazała stopy. Pytały Ją także o to kiedy ostatni raz się ukaże i dlaczego inaczej się ukazała każdej z nich tego dnia.

Tego dnia udało się wyjaśnić różnicę w zaznaniach Justyny i Barbary dotyczącą daty i godziny końca objawień. Matka Boża odpowiedziała: "Po raz ostatni pokażę się tu w dzień Mojego Narodzenia (8 września) w sobotę wieczór o dziewiątej godzinie". Dziewczynki otrzymały też ponownie potwierdzenie Niepokalanie Poczętej, że tylko objawienia podczas wspólnej modlitwy różańcowej (na cmentarzu przykościelnym) są prawdziwe.

Tego dnia Matka Boża pytana rano o sposób na uzdrowienie osoby chorej, później o to czy katolicy w Królewcu odzyskają kościół, a na koniec dnia czego potrzebuje dusza zmarłej osoby zawsze odpowiadała: "Powinni się modlić": wskazywała modlitwę jako najskuteczniejsze rozwiązanie.

?

Wiadomo tylko, że wizjonerki pytały Matkę Bożą o dalsze losy sierot wypędzonych ze szpitala w Olsztynie i zakonnic zmuszonych do opuszczenia Poznania.

?

?

?

?

?

?

?

Wiadomo jedynie, że tego dnia Matka Boża powiedziała, że otocza szczególną ochroną ks. proboszcza Weichsla.

?

Wiadomo jedynie, że tego dnia Matka Boża wskazała jednemu z pielgrzymów jak może pomóc duszom jego zmarłych rodziców oraz zapowiedziała karę dla ludzi, którzy przychodzili tylko z ciekawości i gardzili wspólną modlitwą Różańcową.

?

Wiadomo jedynie, że tego dnia Matka Boża wskazała ofiarowanie Mszy Św. jako pomoc w drodze do nawrócenia i potwierdziła śmierć osoby, której los po opuszczeniu rodzinnych stron był nieznany.

?

Wiadomo jedynie, że tego dnia Matka Boża powiedziała Justynie i Basi, że kobieta, której pytanie przekazały, nie powinna spowiadać się u swojego brata kapłana.

Wiadomo, że tego dnia Matka Boża odpowiedziała, że aby parafianie w Królewcu odzyskali kościół, trzeba się o to modlić zarówno w Gietrzwałdzie jak i w Królewcu. Odpowiadała także na pytanie o poprawne formułowanie modlitwy i jeszcze kilka innych nieupublicznionych pytań prywatnych.

?

Wiadomo za to, że tego dnia przebywający w Gietrzwałdzie na polecenie biskupa lekarz dr August Dittrich podczas wszystkich objawień prowadził badania lekarskie wizjonerek. Znany jest przebieg i wynik tych badań.

Tego dnia kontynuowano badania lekarskie wizjonerek. Podczas objawień Matka Boża powiedziała, czego życzy sobie do duchowieństwa warmińskiego: „Kapłani powinni gorliwie modlić się do Najświętszej Panny, wtedy Ona zawsze będzie przy nich”. Proszono też ponownie Niepokalanie Poczętą o pobłogosławienie źródełka, ale znowu odpowiedziała, że zrobi to "Później".

Matka Boża pojawiała się jak zwykle podczas trzech części Różańca Św. ale zjawiła się też dodatkowo aby pobłogosławić źródełko. Do dziewczynek powiedziała w tym dniu: „Nie smućcie się, bo Ja będę zawsze przy was” i zapowiedziała, że pojawi się jeszcze na poświęcenie figury oraz w wybrane trzy Jej święta w ciagu roku.

Tego dnia niespodziewanie dla obecnych Matka Boża znów się objawiła, wypełniając swoją obietnicę ukazywania się w wybrane uroczystości. Dziewczynkom poleciła: "Przychodźcie tu zawsze" obiecując jednocześnie, że zawsze w Gietrzwałdzie będzie szczególnie obecna. Wyjaśniła także skąd wziął się niepokój i strach, który ogarniał modlących się poprzedniego wieczoru: „Ci którzy krzyczeli, widzieli złego ducha”.

Tego dnia po południu dotarła do Gietrzwałdu figura Niepokalanie Poczętej przeznaczona do umieszczenia w kapliczce. Gdy Justyna i Basia zobaczyły tą figurę rozpłakały się twierdząc, że jest brzydka i nie oddaje piękna Matki Bożej. Podczas wieczornej modlitwy różańcowej miały jednak znowu objawienie, podczas którego usłyszały od Matki Bożej: "Nie smućcie się, bo figura jest dobra".

Tego dnia Matka Boża znów ukazywała się trzy razy w ciągu dnia, choć młodsze wizjonerki, Justyna i Basia, nie za każdym razem miały widzenie. Niepokalanie Poczęta poleciła aby poświęcenie kapliczki z nową figurą odbyło się w niedzielę, 16 września o godzinie 15.

?

Tego dnia Matka Boża znów ukazywała się wszystkim czterem wizjonerkom trzy razy w ciągu dnia. Podczas objawień przestrzegała dziewczynki przed prześladowaniami i powiedziała im: „Powinnyście iść do klasztoru”. Proszona o szczególne błogosławieństwo na czas prześladowań Niepokalanie Poczęta zapowiedziała, że udzieli takiego błogosławieństwa następnego dnia.

Tego dnia w sposób uroczysty poświęcono i umieszczono wewnątrz kapliczki upamiętniającej miejsce objawień figurę Niepokalanie Poczętej. Na zakończenie wieczornego objawienia Matka Boża przekazała wizjonerkom napomnienie: "Odmawiajcie gorliwie Różaniec".